poniedziałek, 3 marca 2014

My? To przecież oni zaczeli...

 Do posłuchania podczas czytania.



Parafrazując  naszego rodzimego Mistrza słowa wydrukowanego: "Wyszedłbym na strasznego ciula, odpuszczając sobie obecną hucpę w Europie Wschodniej". Jakoże nie umiem inaczej jak tylko w oszałamiająco ośmieszającym stylu analizować anomalne aberracje osobowości, Herr Putina pokrótce klasyfikujemy jako odmianę machowatego showoff osiłka z kompleksem cara ( vel wypierd... z mojej strefy wpływów kończącej się gdzieś w okolicach Jowisza) .

Natomiast martwi mnie dupoliztwo licznych politycznych instytucji, które w teoretycznej teorii (oderwanej od rzeczywistości niczym fizyka kwantowa) mają gwarantować " pokój" i poszanowanie " praw" człowieka na tym malutkim zakątku Układu Słonecznego, a zamiast tego płaszczą się przed każdym patafianem potrafiącym wymachiwać kijaszkiem (np. Łukaszenka i jego ferajna), gdzie feralną rolę "listka figowego" przydzielono stwierdzeniu " Wolnoć Władziku w swoim składziku". 

Rozumiem, że próbujemy tu uniknąć amerykanizacji terminu wolność ( czyt. wasza ropa jest nasza), ale jakim kosztem?

Ile społeczeństw jeszcze poświęcimy?

Ile umów dyplomatycznych pozwolimy  jeszcze złamać dla utrzymania nierealnego Status Quo?

I do czego doprowadzi ta ścieżka wyborów?
Kolejna "zimna wojna" ? 
Czy stetryczałe europejskie struktury społeczne wytrzymają taką presję?
Jak uczy historia niemal każdą zaawansowaną technikę militarną można zneutralizować oceanami krwi żądnych chwały zindoktrynowanych młodzieniaszków.

I tu skończę prozę, zanim zapowietrzę się z oburzenia nad ludzką ślepotą decyzyjną.

A na sam koniec, liryka wystawiona również gdzieś w notatkach autora na lajkotwórczym portalu w kolorach nieba i bieli:

 

"Świata sny"

Okryty nocną pierzynką
świat śpi i śni
kolorowo mroczne sny:
Że zamiast pokoju i poszanowania
pełen jest przemocy i wyrachowania;
Że miłości rzeki rwące
spływają krwią niewinnych...
Ale to tylko sny,
dręczące świat;
 bezpiecznie okryty
 nocy pierzynką...


Zawiedziony snami świata

Ps. Nowiutki wątek na gragieldowa.pl - warto poczytać :)

Q.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz