Wieczność daje perspektywę. A uczucia to tylko pył myśli i hormonów rozwiewany przez czas.
Natomiast trafiłem na sytuację do której nie umiem dopasować słów czy nawet myśli.
Dalsza część prowadzona jest w formie narracji do pierwszoosobowego myślenia - tak jest łatwiej uniknąć pewnych emocji towarzyszącym konkretnym myślom, jak i oddać sens całości.
Góry lodowe pływają w świadomości, nazywają się akceptacja, szacunek, brednie, miłość, więcej bredni oraz skończony dureń.
Analizowanie nadaje ton myśli, umysłowy lodołamacz przerabiający abstrakty w słowa.
Dziś zawiódł.
Czasami w takiej sytuacji pomagają czyny, zwykłe monotonne czynności wysyłające góry lodowe na powrót w nieświadomość, innym razem pomaga alkohol. Oczywiście zawsze w odwodzie pozostaje śmierć - ostateczne ukojenie, wywołujące falę bólu, rozpaczy i domysłów, u wszystkich, którzy cię cenią.
Nie możemy sprawić im takiego bólu. Oczywiście jeśli zsumujemy wszystkie błędy, winy i inne przewinienia, to łączna suma zadanego bólu i cierpienia znacznie przewyższy poczucie straty. Ale inaczej odczuwa się czyny, zatarte przez czas, a inaczej pustkę, której nikt nie umie wypełnić.
Pustka po stracie kogoś, na kim nam niesamowicie zależy, nawet jeśli nie jesteśmy tego w pełni świadomi, okalecza na całą resztę życia. Tak, to druga strona pojęcia kochać.
Zauroczenie przemija, pozostawia czasem szwy lub blizny na umyśle, nic co zagraża egzystencji. Taką pustkę wygładzi czas i wypełnią kolejne wspomnienia...
Czas na skomplikowaną metaforę:
Nasz umysł jest niczym planeta. Fatalne zauroczenia, pomyłki, głupota i inne przykre zdarzenia są jak meteoryty spalające się w atmosferze i czasami uderzające o powierzchnię. Utrata ideału, jego rozpad po zderzeniu z rzeczywistością, jest w tej skali jak katastrofa która wybiła dinozaury. Natomiast utrata kogoś naprawdę bliskiego nieważne czy to osoba, czy "tylko głupi zwierzak" jest jak uderzenie które przyczyniło się do powstania Księżyca...
I napiszę sam do siebie, a co jeśli to tylko złudzenie, jeśli jutro zobaczysz coś innego?
Postawiono ważne pytanie.
Poznano odpowiedź, która bolała jak cholera.
Qube nie wiem co bierzesz..... ale ja też chcę.
OdpowiedzUsuńZwykle "biorę" powietrze: Zawiera azot, tlen. dwutlenek węgla i inne szkodliwe składowe wynikające z działań ludzkości :)
OdpowiedzUsuń