Napisałem to jakiś czas temu, choć cały czas ewoluuje przybierając coraz bardziej wymagającą formę.
Jest to typ tekstu przy którym mózg wypływa uszami a oczy łzawią...
Zostaliście ostrzeżeni.
Czytacie opowieść na temat tunelowania fononowego kropki kwantowej w podwójnej trójdennej studni antypotencjału.
Wszelkie prawa do reklamacji tekstu wygasają wraz z przeczytaniem tej wiadomości.
Niedyskretnie rozważając zagadnienie tunelowania fononowego słoniokształtnej kropki kwantowej w n wymiarowej studni antypotencjału debilistycznego w ramach ogólnego modelu holistycznie współistniejących słoniokropek kwantowych, rozważający te zagadnienie musi dojść do wniosku zgodnego z lokalną afiliacją afiksacyjną związaną bezpośrednio ze stopniem paradygmatu wewnętrznego rozmycia logicznego rozważanego problemu.
Tymniemniej oznacza to że problem jest nierozwiązywalny w nieeuklidesowskiej przestrzeni przepełnionej recyklingowanym "tym" momentem, który umysł rozważającego wybiera w sposób nie całkiem pseudolosowy z nieskończonej parareli zbioru nieskończonego wyższego rzędu zawierającego wszystkie możliwe iteracje tego zbioru dozwolone w ramach ogólnie niekompetentnych praw wszechświata.
Q.
Ps. To było pisane na trzeźwo :)
Ps2. Komentarz do tego tekstu stał się nazwą bloga...
Ps2. Komentarz do tego tekstu stał się nazwą bloga...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz