czwartek, 3 kwietnia 2014

Inteligentne kompleksy...

Dziwnym przypadkiem wplątałem się w dysputę nienaukową, o niemęskości męskości obecnych przyszłych mężów i ojców. Tyle tylko, że dyskusja niczym zły piesek urwała łańcuch i pobiegła w stronę uwarunkowania upodobań kobiet co do facetów posiadających górę mięśni i 3 komórki mózgowe błagające o szybką eutanazję.



Z tymi kobietami to niestety prawda, ewolucyjne przystosowanie najsilniejszy ma najlepsze geny w "cywilizowanym" świecie zawodzi, co potwierdza postępujące idiocenie gatunku.
I gdyby to była jedyna przyczyna, świat byłby o wiele bardziej zrozumiały, a ja nie musiałbym wprowadzać pojęcia kompleksu palanta.

Samo pojęcie nie jest moim wymysłem, zostało zaczerpnięte z pewnej książki należącej do serii "Świat Dysku", którą polecam wszystkim którzy lubią filozofię zmieszaną z humorem i podlaną sosem ironii.

Kompleks palanta uwielbia występować u ludzi inteligentnych, w obecności oszałamiająco pięknych i inteligentnych przedstawicieli płci przeciwnej. Zwłaszcza u facetów. Objawia się ścieżką myślową:
- OooOOOoooOOo!!! Ależ ona jest piękna, a ja taki przeciętniak...
Jeśli podejdę i zagadam to potraktuje mnie jak jakiegoś patałacha(głupca).
Nie, nie podejdę, jest dla mnie zbyt piękna (mądra).

W efekcie takiego podejścia rzeczoną osobę podrywa palant, typ machowatego macho, myśl mięśniami, gdzie niedobitki komórek mózgowych kryją się przed potopem etanolu i testosteronu.

Tak działa rzeczywistość, tylko...

Ilu spokojnych, trochę nieśmiałych, ale czułych i opiekuńczych niemal doskonałych ojców straciło swoją szansę w genetycznej ruletce?
Bo byli zbyt inteligentni na bycie głupimi, a zbyt głupi na pozbycie się wątpliwości.
Ilu z nich będzie wmawiać sobie że samotność to ich naturalny stan, że związki, rodzina i dzieci są dla nich nieadekwatne...
Wielu z nich wbije te przekonanie w siebie na zawsze, a ludzkość straci kolejną szansę na stanie się czymś więcej niż zgrają szaleńców biegających w paranoicznym obłędzie...

Wykończyły ich własne inteligentne kompleksy.

Q.


Ps. Nie oskarżam tu kobiet - rozumiem że czekanie na księcia na lśniącym jednorożcu może się znudzić, a wtedy bierze się to co można dostać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz